Dyrygentem niedzielnego koncertu był Dainius Pavilionis, na co dzień związany m.in. z Toruńską Orkiestrą Symfoniczną, wieloletni dyrektor Teatru Muzycznego w Kłajpedzie oraz dyrygent litewskiej Narodowej Orkiestry Symfonicznej. Zaproponował melomanom iście operowy program, w którym solistami byli... perkusiści. A to dzięki wykonaniu instrumentalnej wersji „Carmen” w opracowaniu Rodina Schedrina, którą ten kompozytor przygotował w 1967 roku na potrzeby wersji baletowej dzieła George’a Bizeta.

- George’a Bizet przełamał tym dziełem niepisaną tradycję, nakazującą czerpać tematy oper ze świata mitów, legend, lub dawnych epok historycznych, życia wyższych sfer. W miejsce konwencjonalnych bohaterów, pełnych często sztucznego patosu, wprowadził na scenę operową żywych współczesnych ludzi – żołnierzy, przemytników, pracownice z fabryki cygar – przybliżał historię opery „Carmen” prowadzący koncert.

W rolę solistów w tej instrumentalnej wersji opery „Carmen” wcieliło się pięciu perkusistów. Marek Czajka, Michał Jastrzębski, Maciej Lange, Szczepan Polewski oraz Mateusz Wiczyński, którzy razem z Elbląską Orkiestrą Kameralną wprowadzili melomanów w świat hiszpańskiej nieujarzmionej namiętności.